Jednym z marzeń Gosi było wyruszenie na pielgrzymkę z ukochanym... Podzieliła się tym ze mną w zimie. Pomysł się spodobał i postanowiliśmy w tym roku spełnić owo marzenie. Nie postanowiliśmy jednak, z którą grupą wyruszymy i skąd. Zostawiliśmy to Maryi.
Przygotowania do ślubu i liczne inne obowiązki stanęły jednak na przeszkodzie. Jak chce się za dużo, nie zawsze wszystko się udaje. Jednak trzeba zaufać Bogu, trzeba powierzyć mu siebie i swoje plany, a On tym będzie kierował. I jednak dziś wyruszamy! Wprawdzie grupa fioletowa, grupa Świętego Józefa z Warszawy, wyruszyła już wczoraj rano, my jednak dołączamy do niej dziś. Obowiązki i zadania są pod kontrolą, więc będzie czas na odetchnięcie, czas na spotkanie z Jezusem, Maryją i innymi ludźmi. Pielgrzymka to czas pokuty, zadośćuczynienia bliźniemu, czas drogi i radości. Jest odzwierciedleniem życia, w którym dążymy do Boga. Przez najbliższe dni my również będziemy podążać drogą modlitwy i miłości, by odpokutować za nasze grzechy i tą wspólną drogą rozpocząć nasze wspólne życie.
Służba drugiemu człowiekowi, służba osobom niepełnosprawnym daje wiele radości. Myślę, że będziemy mogli jej doświadczać przez najbliższy tydzień.
Warto wierzyć i realizować swoje marzenia, nawet jeśli po drodze napotykać będziemy wiele przeciwności... A pielgrzymka jest czasem niezwykłym, czasem który oferujemy Bogu i innym, by samemu móc wzrastać w miłości.
Będziemy pamiętać w odlitwie o Was i Waszych intencjach. Z Panem Bogiem <><
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz